Hej.
Jakiś
czas temu pisałam Wam o nowości wśród moich kosmetyków do włosów –
Avonowskim serum na suche końce włosów.
Jak
się ono u mnie sprawdziło? Zapraszam do
moich refleksji.
Serum zamknięte jest w szklanej butelce o pojemności 30 ml.
Dozujemy je
za pomocą pompki (dwa psiknięcia w zupełności wystarczają na pokrycie moich
długich włosów od połowy po końcówki).
Serum aplikuję na umyte włosy, nigdy nie
próbowałam robić tego na suche – wydaje mi się, że nie przyniosłoby to nic
dobrego oprócz posklejanej pulpy :P
Plusy:
- końcówki włosów są miękkie, nie rozdwajają się
- niska cena (w promocji za 9zł)
- wydajne (używam przez dwa miesiące po każdym myciu włosów – co dwa dni, a pozostała mi jeszcze prawie połowa buteleczki)
- rozsądnie aplikowane nie skleja włosów
- przyjemny zapach (aczkolwiek z czasem zaczyna mnie ciut drażnić)
- włosy wyglądają na zadbane, lekko błyszczą
SKŁAD - dla
zainteresowanych :)
|
Na
moich włosach serum sprawdza się baaardzo dobrze. Co najważniejsze, nie
przetłuszcza mi ich. Polecam wypróbować jeśli ktoś jeszcze go nie miał :)
A
jakie są Wasze wrażenia? Używałyście ? Dał radę u Was?
Anlavena
Wydaje sie być fajne. Super, że ma pompeczkę.
OdpowiedzUsuńPompka zostanie wykorzystana do podkładu Revlona :P
Usuńnie lubię go, obciąża mi włosy.
OdpowiedzUsuńWiele osób też tak ma z tym produktem, u mnie się akurat sprawdził ;)
Usuń