Robiąc dziś
porządki odkopałam zeszyt. Zeszyt nie byle jaki. O odchudzaniu. Powyklejany
wycinkami z gazet na temat odżywiania i ćwiczeń. No i jak policzyłam zrobiłam
go jakieś 10 lat temu. Kiedyś nie było internetu (czy to w ogóle możliwe?! :P)
i gazety były częstym źródłem informacji.
{Apropos, internet i komputery poznałam DOPIERO
będąc w szóstej klasie podstawówki, a w domu rodzice kupili komputer
i założyli nam internet, jak już byłam w
gimnazjum. Dodam, że internet był płatny na godziny. Zawsze mieliśmy limity, bo
przy trójce dzieci to wiadomo :) }
Look w mój zeszyt :P |